Relacja tekstowa
Obie drużyny mierzyły się ze sobą wcześniej dwukrotnie i dwa razy padł identyczny rezultat – AutoPartner wygrał 10:1. Pewnie niewielu zakładało, że dokładny wynik powtórzy się i tym razem, ale kolejne zwycięstwo tego zespołu było do przewidzenia. AutoPartner od kilku kolejek szedł jak burza, odprawiał swoich rywali z kwitkiem, a fantastyczna passa pozwoliła zbliżyć się do podium. Formalnym gościom nie mogło zabraknąć motywacji – było jasne, że w przypadku kolejnej wygranej zakończą oni sezon z brązowymi medalami. Mecz rozpoczął się dosłownie od mocnego uderzenia. Rafał Sieradzki przyzwyczaił już, że potrafi zaskoczyć rywala strzałem ze wznowienia gry i zrobił to po raz kolejny, posyłając piłkę precyzyjnym uderzeniem wprost do siatki. Lepszego początku spotkania AutoPartner nie mógł sobie wyobrazić. Honeywell w obu połowach zdobył po jednym golu, ale jeśli po pierwszej, przegranej 1:3, połowie zawodnicy tej drużyny mieli jeszcze nadzieje na odrobienie strat, to rywale rozwiali je po przerwie trafiając pięciokrotnie w krótkim odstępie czasu. AutoPartner nie zmarnował szansy – po kapitalnym finiszu zameldował się na trzecim miejscu w tabeli, choć przez całe rozgrywki ani raz nie znajdował się na podium.
